My followers

28.02.2011

The glasses with a mustache

100 lat mnie tu nie było.
Wczorajszy plan w pełni wykonany - jakże majestatycznie Sopot wygląda zimą. Chociaż sześciogodzinna podróż pociągiem w te i z powrotem będzie odczuwana szczególnie w okolicach odcinka lędźwiowego i szyjnego to było warto. Może tym razem sztuczka z Al-Kaidą i "Bismillah" zaradziłaby tłoku w wagonach, anyway... 
Ktoś powiedział, że wczoraj skończyły się moje ferie. Oj tam, dodatkowy tydzień nie zaszkodzi, no może bardziej z obowiązku niż dla przyjemności, ale Ciiiii.
Tymczasem przeogromnie się cieszę z mojego ukończonego wisiora z filigranem. A tak wyglądały nasze próby zrobienia coś z niczego wraz z efektem końcowym (miedź została oksydowana na "staroć")











 fot. Wiktoria Robaszek

8.02.2011

You!.. Yes, YOU! part1

Wyglądam jak niekochane dziecko na pograniczu rumuńskiej pandy niż molekularna broń do siania zła. W każdym razie bije Wam pokłony w podzięce za zainteresowanie blogiem mimo tego, że nic ostatnio nadzwyczajnego się nie działo.