My followers

21.07.2011

No more lies


 

Koszulka jeszcze dziś rano wyglądała normalnie, mała przeróbka (czyt. nożyczki) i odrobina weny. Noszę na sobie resztki farby o niezidentyfikowanym kolorze... hm.. fiolet? Tak, to miał być fiolet! I był.. przez dwa pierwsze dni :)

15.07.2011

Oh give me a home

 

Ostatnio trochę minimalistycznie.... no dobra... po prostu mi się nic nie chce :p Crop top to perełka z second handu, a pieszczocha zapożyczona na dłuższy czas od chłopaka.
Obiektyw już przyszedł, czekam na adapter

17.03.2011

kręcisz babę

Czujecie tę wiosnę? +13 na termometrze to coś niesamowitego! No... może nie dziś, ale weekend był piękny.

28.02.2011

The glasses with a mustache

100 lat mnie tu nie było.
Wczorajszy plan w pełni wykonany - jakże majestatycznie Sopot wygląda zimą. Chociaż sześciogodzinna podróż pociągiem w te i z powrotem będzie odczuwana szczególnie w okolicach odcinka lędźwiowego i szyjnego to było warto. Może tym razem sztuczka z Al-Kaidą i "Bismillah" zaradziłaby tłoku w wagonach, anyway... 
Ktoś powiedział, że wczoraj skończyły się moje ferie. Oj tam, dodatkowy tydzień nie zaszkodzi, no może bardziej z obowiązku niż dla przyjemności, ale Ciiiii.
Tymczasem przeogromnie się cieszę z mojego ukończonego wisiora z filigranem. A tak wyglądały nasze próby zrobienia coś z niczego wraz z efektem końcowym (miedź została oksydowana na "staroć")











 fot. Wiktoria Robaszek

8.02.2011

You!.. Yes, YOU! part1

Wyglądam jak niekochane dziecko na pograniczu rumuńskiej pandy niż molekularna broń do siania zła. W każdym razie bije Wam pokłony w podzięce za zainteresowanie blogiem mimo tego, że nic ostatnio nadzwyczajnego się nie działo.